Witajcie Kochani. Każdy po tzw. zimowo/świątecznym obżarstwie chce jak najszybciej pozbyć się nadmiaru kilogramów. Tylko jak to zrobić, skoro tak fajnie się nakręciło metabolizm, tarczyca pracuje pięknie, jesteśmy osobami aktywnymi lub właśnie kupiliśmy karnet na siłownie, tym osobom polecam zacząć od moich nagrań które macie na dole ekranu. Metabolizm się kręci, grelina nie daje żyć, jesteśmy wiecznie głodni. Co wtedy? Czy znów głodówka, wszystko na hurra i efekt jojo? Czy znów to ma wyglądać tak? … No cóż jeśli jesteś ciekaw prawdy, jak sobie pomóc w trakcie redukcji i faktycznie przyspieszyć spalanie tłuszczu oraz zdecydowanie uszczuplić uczucie głodu, to zapraszam Cię do dalszej części materiału.
Moi drodzy tłuszcze jak wiemy dzielą się na wiele rodzajów. Ze względu na budowę chemiczną:
1. Nasycone, pochodzenia zwierzęcego i roślinnego, gdzie nie ma wiązań podwójnych, o długich, średnich i krótkich łańcuchach. Są one niezbędne do życia i utrzymania prawidłowych proporcji cholesterolowych. Do nich należą m.in.: kwas masłowy, laurynowy, palmitynowy czy stearynowy.
2. Jednonienasycone, czyli pochodzenia roślinnego, z jednym wiązaniem podwójnym, o długich łańcuchach. Obniżające LDL, są przydatne w przypadku dyslipidemi i problemów cholesterolowych. Zaliczamy do nich kwas oleinowy, czy erukowy.
3. Wielonienasycone, czyli pochodzenia roślinnego i zwierzęcego, z wieloma wiązaniami podwójnymi. Najważniejsze z nich to egzogenne kwasy omega 3 takie jak eikozapentaenowy, czy dokozaheksaenowy oraz omega 6 alfa i gamma-linolenowy czy arachidowy.
4. Tłuszcze trans, czyli tłuszcze utwardzone, poza niektórymi wyjątkami takimi jak CLA są bardzo szkodliwe i występują w wysoko przetworzonych produktach spożywczych. Są odpowiedzialne za liczne stany zapalne, powstawanie komórek rakowych i kilka innych dolegliwości zdrowotnych.
Ponadto tłuszcze dzielimy ze względu na długość łańcuchów, a nas dziś interesują te średnio łańcuchowe, jakie możemy znaleźć w licznych odżywkach. Są to z rodziny nasyconych, takie jak: kwas kapronowy, kaprylowy, kaprynowy i laurynowy. Otóż w przeciwieństwie do innych tłuszczy okazuje się, iż ich metabolizm wygląda nieco inaczej. Tłuszcze te nie muszą ulegać lipazie i emulgacji. Mało tego, aby nasze fabryki energii jakimi są mitochondria, je przyjmowały nie jest wymagane użycie l-karnityny do ich przekształcenia. Dodatkowo są dwa razy bardziej energetycznie od glikogenu. Ponadto ich czas dostępności, jako źródła energii, jest znacznie krótszy względem innych tłuszczy, gdyż nie dostają się one do krwiobiegu przez układ limfatyczny, lecz przez żyłę zwrotną wątroby. Zdecydowanie wydłużają uczucie sytości, przez wydłużenie kontaktu pokarmu ze śluzówką jelit. Jakby tego było mało są aktywatorem PPAR-gamma, czyli steroidowych receptorów jądrowych, które pełnią rolę regulacji ekspresji genetycznej związanej z metabolizmem węglowodanów, białek i tłuszczy. PPAR-gamma odpowiadają za ekspresję w tkance tłuszczowej, wpływają na budowę adipocytów – czyli fundamentu dla cząsteczek tłuszczu, zwiększają insulinowrażliwość i prawdopodobnie pomagają w immunostymulacji naszej odporności. Jak widać zastosowań jest wiele, gdyż nie dość, iż pozwalają szybciej gubić tłuszcz, zmniejszają na stałe – przyjmowane przez długi czas – możliwość powstawania tkanki tłuszczowej, to jeszcze pomagają z uczuciem głodu. Wspaniale prawda? Zatem czy są jakieś minusy. Tak nie można przyjmować tylko tych rodzajów tłuszczy, bo niestety, ale egzogenne – czyli niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu – kwasy tłuszczowe takie jak omega 3 czy omega 6 same się nie zjedzą. Wspaniałe jest to, że można je kupić praktycznie w każdym sklepie z odżywkami. Teraz w jakiej formie je przyjmować? Ja bym nie polecał brać ich w formie oleju kokoswego, gdyż ich występowanie tam nie jest osamotnione oraz kwasy MCT mają niską temperaturę dymienia. Zdecydowanie lepiej jest używać ich na zimno, podając po ugotowaniu potrawy w postaci odżywki. Wówczas mamy pewność ich ilości i braku zmiany struktur pod wpływem temperatury. Ile ich używać? Zależnie od wagi, systemu żywienia oraz aktywności fizycznej od 10 do nawet 100 g dziennie.
Piśmiennictwo:
Danuta Rosołowska-Huszcz; Katedra Dietetyki Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie; Działanie kwasów tłuszczowych za pośrednictwem receptorów błonowyc,h a znaczenie tłuszczu w profilaktyce dietetycznej cukrzycy typu 2. M. Stolarczyk, W Gutman, R. A. Derlacz; Receptory jądrowe PPAR jako miejsce działania leków w zaburzeniach metabolitcznych; Małgorzata Chmielewska-Kassassir, Lucyna A. Woźniak, Paweł Ogrodniczek,Marzena Wójcik; Zakład Biologii Strukturalnej, Uniwersytet Medyczny w ŁodziRola receptorów aktywowanych przez proliferatory peroksysomów ? (PPAR?) w otyłości i insulinooporności* Agnieszka Szewczyk, Ewa Hanczakowska;Instytut Zootechniki Państwowy Instytut Badawczy, Dział śywienia Zwierząt i Paszoznawstwa, 32-083 Balice k. Krakowa; Właściwości i zastosowanie średniołańcuchowych kwasów tłuszczowych (MCFA) i ich monoacylgliceroli (MCM); Jagoda Drąg; Wydział Farmaceutyczny z Oddziałem Analityki Medycznej Zakład Analityki Biochemicznej; Wpływ diety na zmianę ekspresji genów dla elongaz i desaturaz kwasów tłuszczowych u szczurów.